piątek, 24 lutego 2017

Kwiatu czerń...

Ostatnio było słodko-kocio, to teraz przyszedł czas na coś mniej słitaśnego - czyli powrót do mroczności... ;-)

Chyba polubiłam połączenie "ciężkiej" czerni z lekkim, optymistycznym fioletem, bo dzięki temu kolczyki są ciekawe (mimo prostego wzoru) i nie przytłaczają. No i poza tym nic tu nie błyszczy, sam mat. Błyszczeć ma nosząca je osoba ;-)

A co Wy o nich sądzicie? Czy ktoś poza wielbicielkami gotyku/wiktoriańskiej elegancji, nosiłby takie kolce? :-)

gothic style black violet soutache earrings

gothic style black violet soutache earrings

piątek, 17 lutego 2017

Miau

Koty to u mnie motyw nieśmiertelny, mający znacznie więcej niż dziewięć żyć ;-) Poprzednio (klik) pokazałam Wam pracę z małym, błękitnym kaboszonem z pracowni Artlantyda i zapowiedziałam kolejny, którą to obietnicę niniejszym spełniam:

To tak z okazji dzisiejszego Dnia Kota :-) 
 

czwartek, 16 lutego 2017

Coś nowego...

W ostatnim czasie można zauważyć renesans mody na obróżki, występujące także pod nazwą dusik albo choker. Ja osobiście nie przepadam, za nic bym nie założyła czegoś "duszącego" (to się także tyczy golfów i półgolfów...), szczególnie, że taka "ozdoba" ewidentnie nie służy urodzie kobiet nie obdarzonych smukłą i długą szyją...

No cóż, swoje ograniczenia i antypatie trzeba od czasu do czasu naginać, albo nawet i łamać zupełnie, więc z mojego sutaszowego warsztatu zszedł taki właśnie prosty "dusik" :) Nosić go nie mam zamiaru, ale wyzwanie podjęłam i chyba nie wyszło mi aż tak najgorzej, prawda?

gothic soutache choker

gothic soutache choker

A jaki jest Wasz stosunek do tego rodzaju biżuterii? 
Lubicie, nosicie?

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...